Info

avatar Nazywają go różnie, w światku rowerowym najbardziej znany jako McAron, choć on sam woli po prostu - Michał. Na rowerze jeździ od dziecka, z przerwą na dorastanie, które podobno się jeszcze nie skończyło. Od momentu założenia bikebloga przejechał "wszystkie km" ale do tego należy dodać jeszcze około 14 tysięcy. Nie przywiązuje specjalnej wagi do tego na czym jeździ - dlatego też do niedawna wędrował na rowerku z promocji za 700 zł nie zważając na porę roku. Od jakiegoś czasu przesiadl się na tanią ramę aluminiową ale wierny pozostał sztywnym widłom. Posiada aparycję z kategorii "bez kija nie podchodź" jednakże bardzo zyskuje przy bliższym poznaniu. Muzyki słucha tylko dobrej, tylko do jazzu jeszcze nikt go nie przekonał, choć ostatnio ujęło go kilka jazzowych nutek, chyba się starzeje. Lubi samochody i kobiety o urodzie specyficznej i nietuzinkowej. Przyjaciół nie posiada bo Ci go zawiedli a i sam w tej roli się nie sprawdził. Posiada wspaniałą żonę oraz dwoje nad wyraz udanych dzieci. Obecnie pełni powierzoną mu zaszczytną funkcję administratora forum Gliwickiej Masy Krytycznej.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy McAron.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:558.96 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:27:29
Średnia prędkość:20.34 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:172 (93 %)
Maks. tętno średnie:169 (92 %)
Suma kalorii:7167 kcal
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:25.41 km i 1h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
102.25 km 0.00 km teren
04:43 h 21.68 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:172 ( 93%)
HR avg:121 ( 66%)
Podjazdy: m
Kalorie: 3162 kcal

4 Zagłębiowska Masa Krytyczna

Sobota, 30 kwietnia 2011 · dodano: 30.04.2011 | Komentarze 0

Wyjazd ustawiony juz dawno toteż nie mogłem się doczekać. O 11.45 bryk na Kraka na miejsce spotkania, i tu pierwsza niespodzianka - nikt nie przyjechał. Poczekałem troche do 12.10 i trzeba było startować bo czasu mało. Dość szybkim tempem udałem się do Katowic pod teatr na drugie miejsce zbiórki. W Zabrzu druga niespodzianka - zaczyna padać, ale umiarkowanie i zaraz przestaje, nie ubieram się w deszczówki. Tempo dalej udaje sie utrzymac dobre. Na Zaborzu jakiś baran w skodzie chciał mnie zepchać z ronda i potem jeszcze zwyzywał. W Chorzowie trzecia niespodzianka, deszcz. Ale już całkiem spory, wskakuję w bramę i zakładam deszczow zestaw, ochraniacze na buty i kurtka. Po 500 m ddatkowo spodnie przeciwdeszczowe. Teraz tempo już narzuciłem ostre. Zaraz za Chorzowem okazuje się, że tu nie padało ale nie było czasu na zdejmowanie szmat. Po teatrem dokładnie o 13.30. I znowu niespodzianka, zastaję "tylko" ekipę z Bytomia, oraz Indi i Adi. Po chwili jedziemy juz do Sosnowca, powolutku bo i po co sie spieszyć, w drodze znowu deszczyk i znowu kurtka. Pod dworcem w Sosnowcu, szok, tyle rowerów to ja jeszcze nie widziałem, ponad 1350 tego było. Dostaję kamizelkę z losem i po chwili nic nie robiena jedziemy. Niezapomniany był widok ze ślimaka, ta kolumna na prawde nie miała końca, nieopisywalne to jest. W trasie znowu łapie nas deszcz i znowu, kurtka, ochraniacze i spodnie. I tym razem to była słuszna decyzja bo chyba jako jedyny dojechaem w miarę suchy. W Dąbrowie losowanie rowerów, ja nie wygrałem ale nasz kolega z Bytomia owszem :) Tajemnicza zalewajka okazała się po prostu "żurem z jajkiem" ale smakowało. W towarzystwie przemoczonych Bytomian pojechaliśmy na herbatkę do rodziny Mario. Miło było sie ogrzać i pogadać. I znowy w drogę, tym razem juz na starcie zakładam cały komplet odzieży, tylko po to aby po 15 minutach się rozbierać. Mam dziwne wrażenie, że jakoś tak dookoła trochę jechaliśmy. Stara cementownia zrobiła wrażenie, naprawdę. Tym razem tempo takie przerwyane, kolezanka z Bytomia trochę była już zmęczona, ale i tak wielki szacunek za to, że dojechała.
Na powitanio Bytomia rozstajemy się z Mario i juz troche szybszym tempem dojezdżamy na miejsce rozstania z Dyniem i Magikiem. Teraz swoim tempem, o dziwo nadal szybkim do domu, gdzie jestem o około 45 minutach. Dziekuje wszystkim, powtórzmy to za rok !
Kategoria Masy Krytyczne


Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
01:05 h 23.08 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:128 ( 69%)
HR avg:157 ( 85%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

praca

Piątek, 29 kwietnia 2011 · dodano: 30.04.2011 | Komentarze 0

Ostatnia praca w tym tygodniu, oczywiście deszczyk mnie zaskoczył na starcie, delikatny ale intensywny, trzeba było wskoczyć w przeciwdeszczowe, a po chwili sie rozbierać.
Kategoria Do roboty


Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
00:58 h 25.86 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:
HR max:172 ( 93%)
HR avg:135 ( 73%)
Podjazdy: m
Kalorie: 616 kcal

praca - rekordowy czas dojazdu

Czwartek, 28 kwietnia 2011 · dodano: 29.04.2011 | Komentarze 0

Udało się wykręcic rekordowy czas dojazdu do Knurowa - 27 minut. Poza tym nic ciekawego.
Kategoria Do roboty


Dane wyjazdu:
26.80 km 0.00 km teren
01:07 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:158 ( 86%)
HR avg:132 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 535 kcal

praca - i pierwszy tysiąc

Środa, 27 kwietnia 2011 · dodano: 29.04.2011 | Komentarze 0

Środowy wyjazd do pracy, jak zwykle monotonnie. Powrót troche inna drogą, odprowadziłem kawałeczek kolegę na jego nowej Meridzie 20-MD.
Kategoria Do roboty


Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
01:03 h 23.81 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:
HR max:151 ( 82%)
HR avg:128 ( 69%)
Podjazdy: m
Kalorie: 536 kcal

praca

Wtorek, 26 kwietnia 2011 · dodano: 27.04.2011 | Komentarze 0

Czas ruszyć tyłek po świętach i zrzucić te 3 kilo, które przybyło od piątku. Co do samej jazdy, nuda, znam juz każdą dziurę w jezdni, wiem gdzie leżą kołpaki, zdechły zając w rowie ciągle jeszcze jest, samochody mijają mnie te same, dzień świstaka po prostu.
Kategoria Do roboty


Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
01:07 h 22.39 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

praca

Piątek, 22 kwietnia 2011 · dodano: 22.04.2011 | Komentarze 0

Pogoda rano zapowiadała się niesamowicie rowerowa, zatem cyk na rowerku do pracy. Troche mocniej naciskałem na pedały i wykręcił się super czas. Powrót prawie spacerkiem, nawet sie nie spociłem ani nie zdyszałem a czas tylko o 5 minut gorszy od przeciętnego. Ogólnie super, forma rośnie - waga spada. To chyba ostatni rowerek przed Świętami :(
Kategoria Do roboty


Dane wyjazdu:
16.80 km 0.00 km teren
00:33 h 30.55 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do siostry przykleic kafelki :)

Środa, 20 kwietnia 2011 · dodano: 21.04.2011 | Komentarze 0

Do Zabrza do siostry, przykleic dwie kafelki aby jutro móc skończyć modernizację kuchnii. Najadłem sie w domu makaronu i dostałem takiego kopa, że uhuhu i beczka rumu ... Po drodze kichnąłem dwóch "profi" bikerów, albo im sie nie chciało gonić albo faktycznie miałem kopa. Powrót już raczej na spokojnie, makaron się widać spalił, ale średnia niezła wyszła.
Kategoria Samotne


Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
01:08 h 22.06 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

praca

Środa, 20 kwietnia 2011 · dodano: 21.04.2011 | Komentarze 0

Wczoraj skasowałem luzy na sterach i chyba "troche" za mocno bo kierownica zaczęła obracac się skokowo, widać bieżnie juz są wybite. Strasznie ciężko sie jechało, jak samochodem z rozwalona zbieżnością :) Przed powrotem poluzowałem troche i jes znośnie, ale to znak, że stery do wymiany. Tylko w sklepach takich nie ma. 1" skręcane jak ktoś ma to odkupię. W południe byłem w Bikeatelierze po rower z kolegą. Polecam sklep i dziękuję za cierpliwą obsługę. Pytałem takich sterów nie ma :( Przy okazji odebrałem ochraniacze na buty, firma Rogelli (tfuu..) odrzuciła reklamację na zamek zarzucając mi uszkodzenie mechaniczne. Miałem w planach sądzić się o to ale sklepowi nie chcę robic kłopotu, a troche nie mam czasu i pieniędzy na takie utarczki. Czas zacząć krucjatę przeciwko Rogalom. Nie kupujcie ich produktów, lepiej dołożyć i kupić coś lepszego.
Kategoria Do roboty


Dane wyjazdu:
24.88 km 0.00 km teren
01:06 h 22.62 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:131 ( 71%)
HR avg:169 ( 92%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

praca

Wtorek, 19 kwietnia 2011 · dodano: 20.04.2011 | Komentarze 0

Dzisiejszy dojazd do pracy postanowiłem odbyć przez ul. Rybnicką, czyli ominąć etap polny. Pierwsza trasa w nowym kasku, całkiem fajnie. Powrót też Rybnicką ale trochę inna trasa bo obwodnicą Knurowa. Założyłem w domu skarbonkę, każdy dojazd do pracy na rowerze (zaoszczędzone 10zł) owocuje 2 zł do skarbonki - zbieram na nowe buty i pedały bo obecne może jeszcze ten sezon tylko przejeżdżą.
Kategoria Do roboty


Dane wyjazdu:
21.55 km 0.00 km teren
00:55 h 23.51 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:150 ( 81%)
HR avg:121 ( 66%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

do Bracika po kask

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · dodano: 18.04.2011 | Komentarze 0

Najpierw do Instytutu podrzucic zasilacze i fakturę, oraz podpisac zaległe dokumenty. Zaraz potem do Zabrza do Bracika po kask odkupiony okazyjnie. W drodze powrotnej delektując się szumem wiatru w kasku, odpusciłem tempo i ktoś mnie wyprzedził, skandal :) Nie odpuściłem, teraz przypomniałem sobie, że jako dzieciak nie mogłoem zrozumiec różnicy w tym, że łatwiej jest dogonić ucieczkę z peletonu niz uciec :) A kask leży super.
Kategoria Samotne