Info

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Maj1 - 0
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń3 - 2
- 2012, Grudzień2 - 0
- 2012, Listopad2 - 0
- 2012, Październik7 - 0
- 2012, Wrzesień10 - 0
- 2012, Sierpień3 - 0
- 2012, Lipiec6 - 0
- 2012, Czerwiec2 - 1
- 2012, Maj4 - 2
- 2012, Kwiecień11 - 3
- 2012, Marzec8 - 0
- 2012, Luty5 - 0
- 2012, Styczeń7 - 1
- 2011, Grudzień6 - 0
- 2011, Listopad9 - 0
- 2011, Październik15 - 0
- 2011, Wrzesień16 - 0
- 2011, Sierpień22 - 1
- 2011, Lipiec17 - 0
- 2011, Czerwiec23 - 1
- 2011, Maj24 - 0
- 2011, Kwiecień22 - 2
- 2011, Marzec8 - 1
- 2011, Luty10 - 3
- 2011, Styczeń6 - 5
- 2010, Grudzień7 - 5
- 2010, Listopad7 - 0
Dane wyjazdu:
2.20 km
0.00 km teren
00:06 h
22.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's Athos - zimówka
Nutella Mini Tour de Pologne
Wtorek, 2 sierpnia 2011 · dodano: 05.08.2011 | Komentarze 0
Pomimo tego, że to nie mój dystans tylko syna dodałem go jako swój. Juz od roku planowaliśmy ten wypad. Po pewnych kłopotach organizacyjnych, trzykrotnym wracaniu sie do domu dojechaliśmy na miejsce, jakimś cudem znajdujemy miejsce do zaparkowania niedaleko mety. Jesteśmy 30 minut przed czasem rozpoczęcia zapisów. Stajemy w kolejce, ktora po chwili urasta do sporch rozmiarów. Otrzymujemy numer 173 i idziemy na papu. Jak się okazuje nie ma wielkiego wyboru i lądujemy w Pizza Hut. Na pizze troche sie czeka i troche je zatem z jęzorem biegniemy za start. Tutaj troche sie szwędamy, nagrywa na kamera z zaskoczenia. Jak siepotem okazało to ujęcie poszło na antenie. Nagle w megafonie słyszę "młodsza grupa juz na starcie ...." ...ups, ale udało się pojechał na start, a ja biegiem przez tunel zająć dobre miejsce do fotografowania. Jak sie okazało,start sie sporo opóźnił. Widok tych zaciętych dziecięcych twarzyczek ... bezcenne. jak tylko mnie mineli to biegiem przez tunel na metę,gdzie czekam spory kawałek czasu na Kubę. Tera jeszczetylko odbiór prezentów. Strasznie kusiło mnie zmierzyc sie z trenażerem, ale były ustawione pod dzieci, a jazda na treninowym na 5 minut to porażka.I do tego nieodpowiednio ubrany. Zaraz po odebraniu gadżetów trafia mala ulewa, na szczęście mam blisko schronienie pod parasolem, a po kilku minutach idziemy do auta i do domku. Po drodze widzimy jeszczetylko imponujący korek na DTŚ. Warto bylo ! Kategoria Rodzinnie
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!