Info

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Maj1 - 0
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń3 - 2
- 2012, Grudzień2 - 0
- 2012, Listopad2 - 0
- 2012, Październik7 - 0
- 2012, Wrzesień10 - 0
- 2012, Sierpień3 - 0
- 2012, Lipiec6 - 0
- 2012, Czerwiec2 - 1
- 2012, Maj4 - 2
- 2012, Kwiecień11 - 3
- 2012, Marzec8 - 0
- 2012, Luty5 - 0
- 2012, Styczeń7 - 1
- 2011, Grudzień6 - 0
- 2011, Listopad9 - 0
- 2011, Październik15 - 0
- 2011, Wrzesień16 - 0
- 2011, Sierpień22 - 1
- 2011, Lipiec17 - 0
- 2011, Czerwiec23 - 1
- 2011, Maj24 - 0
- 2011, Kwiecień22 - 2
- 2011, Marzec8 - 1
- 2011, Luty10 - 3
- 2011, Styczeń6 - 5
- 2010, Grudzień7 - 5
- 2010, Listopad7 - 0
Dane wyjazdu:
35.80 km
0.00 km teren
01:36 h
22.37 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:146 ( 79%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 889 kcal
Rower:Kelly's Athos - zimówka
Chłopy - Mielno - Koszalin.
Środa, 24 sierpnia 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 0
Dzisiejszy poranek z konkretną misją, do Mielna do bankomatu a potem do Biedronki do Koszalina po zapomniane zakupy. Wyjazd o 6.40, do Mielna szosą a po wybraniu resztek pieniędzy ścieżką rowerową (Bike the Baltic, a jakże) do Koszalina. Po zakupach w Biedronce krótki posiłek i zapakowanie gratów na rower i w drogę. Po kilkuset metrach gubię sakwę na jezdni, dobrze, że nic nie jechało :) Powrót tą samą drogą rowerową aż do Mielna. Ponieważ jestem znacznie przed czasem, postanawiam pokręcic sie trochę po mieście. Wizyta na deptaku i na plaży. Sezon sie kończy, budki z lodami odjechały własnie na lawecie, luna park pakuje manele, nawet latarnie demontują. Ciekawe czy kosztkę brukowa też zdejmą ? W drodze powrotnej uwagę mooją przyciąga drewniany dom, urokliwy jest, szkoda, że popada w ruinę.
Dalej odbijam na R10 czyli znajomy juz "BtB" i w strone Chłopów. Trasa początkowo nieciekawa, jakieś drobne pijaczki się kręcą, dużo błota. Potem staje sie bardzo przyjemna i urokliwa. Na poczatku Chłopów robie postój w punkcie, przez który przebiega 16. południk.

Tu zjadam ostatnia kanapkę, oddaje troche krwi miejscowym komarom i pokonuje ostatnie kilkaset metrów do osrodka. Bardzo fajny, luźny wypad.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!