Info

avatar Nazywają go różnie, w światku rowerowym najbardziej znany jako McAron, choć on sam woli po prostu - Michał. Na rowerze jeździ od dziecka, z przerwą na dorastanie, które podobno się jeszcze nie skończyło. Od momentu założenia bikebloga przejechał "wszystkie km" ale do tego należy dodać jeszcze około 14 tysięcy. Nie przywiązuje specjalnej wagi do tego na czym jeździ - dlatego też do niedawna wędrował na rowerku z promocji za 700 zł nie zważając na porę roku. Od jakiegoś czasu przesiadl się na tanią ramę aluminiową ale wierny pozostał sztywnym widłom. Posiada aparycję z kategorii "bez kija nie podchodź" jednakże bardzo zyskuje przy bliższym poznaniu. Muzyki słucha tylko dobrej, tylko do jazzu jeszcze nikt go nie przekonał, choć ostatnio ujęło go kilka jazzowych nutek, chyba się starzeje. Lubi samochody i kobiety o urodzie specyficznej i nietuzinkowej. Przyjaciół nie posiada bo Ci go zawiedli a i sam w tej roli się nie sprawdził. Posiada wspaniałą żonę oraz dwoje nad wyraz udanych dzieci. Obecnie pełni powierzoną mu zaszczytną funkcję administratora forum Gliwickiej Masy Krytycznej.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy McAron.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
31.00 km 0.00 km teren
01:11 h 26.20 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:167 ( 91%)
HR avg:135 ( 73%)
Podjazdy: m
Kalorie: 880 kcal

Daro, serwisówka, wysypisko

Środa, 25 kwietnia 2012 · dodano: 25.04.2012 | Komentarze 0

O 18.30 wypad z domu najpierw do Darka zawieźć mu lampy na testy. Potem przez rozkopana ściezkę na serwisówkę potrenować. Coś czuję, że moc powraca, a może po prostu obiad był kaloryczny. Na serwisówce tempo bez skazy, może dlatego, że co chwila na horyzoncie pokazywał sie jakis rowerzysta - i ta myśl - dogonić i połknąć :) Raz tylko doganiał mnie w strasznym tempie jakiś szosowiec ale mnie oszczedził i zawrócił, dalej mam czyste konto - jeszcze nikt mnie nie wyprzedził. Zatem podsumowując serwisówka przejechana tylko raz ale za to ze średnią 31km/h, dzisiaj nie wiało. Potem postanowiłem pojechac jeszcze gdzieś i sprawdziłem dokąd idzie droga za Leroy Merlin. Idzie do wysypiska - byłby dobry skrót do pracy gdyby nie jakość nawierzchni i ... fetor. Potem już do domu znowu podganiając średnią. Oj oby tak dalej.
Kategoria Samotne



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!