Info

avatar Nazywają go różnie, w światku rowerowym najbardziej znany jako McAron, choć on sam woli po prostu - Michał. Na rowerze jeździ od dziecka, z przerwą na dorastanie, które podobno się jeszcze nie skończyło. Od momentu założenia bikebloga przejechał "wszystkie km" ale do tego należy dodać jeszcze około 14 tysięcy. Nie przywiązuje specjalnej wagi do tego na czym jeździ - dlatego też do niedawna wędrował na rowerku z promocji za 700 zł nie zważając na porę roku. Od jakiegoś czasu przesiadl się na tanią ramę aluminiową ale wierny pozostał sztywnym widłom. Posiada aparycję z kategorii "bez kija nie podchodź" jednakże bardzo zyskuje przy bliższym poznaniu. Muzyki słucha tylko dobrej, tylko do jazzu jeszcze nikt go nie przekonał, choć ostatnio ujęło go kilka jazzowych nutek, chyba się starzeje. Lubi samochody i kobiety o urodzie specyficznej i nietuzinkowej. Przyjaciół nie posiada bo Ci go zawiedli a i sam w tej roli się nie sprawdził. Posiada wspaniałą żonę oraz dwoje nad wyraz udanych dzieci. Obecnie pełni powierzoną mu zaszczytną funkcję administratora forum Gliwickiej Masy Krytycznej.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy McAron.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Samotne

Dystans całkowity:1754.97 km (w terenie 57.50 km; 3.28%)
Czas w ruchu:79:46
Średnia prędkość:22.00 km/h
Maksymalna prędkość:56.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:176 (96 %)
Maks. tętno średnie:146 (79 %)
Suma kalorii:24854 kcal
Liczba aktywności:70
Średnio na aktywność:25.07 km i 1h 08m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
32.80 km 0.00 km teren
01:23 h 23.71 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:
HR max:176 ( 96%)
HR avg:139 ( 75%)
Podjazdy: m
Kalorie: 879 kcal

praca - egzamin z SPD-SL zdany celująco

Wtorek, 17 maja 2011 · dodano: 17.05.2011 | Komentarze 0

Tradycyjna droga do pracy, korek na Panewnickiej, wskakuje na chodnik i jade powolutku, az tu nagle Cinquecento z jezdni wpieprza mi się metr przede mna na chodnik i chce omijac wykonujacych lewoskręt. Hample zablokowane aleeeee.... nogi podswiadomie juz z eSeLi wypiąłem. Patrze na pulsometr 176, czyli 96%. Patrze do CC a tam 4 buraki z piwem w łapach, nosz kur.a, chwała Bogu, że nie mam pozwolenia na broń bo bym skorzystał. Dalej juz bez niespodzianek, pierwsze próby jazdy interwałami ekstensywnymi, nawet cos tam wyszło. W drodze powrotnej jeszcze nadłożenie kilku kilo do sklepu moto po części do naprawy Lali i do domu. Tu tez sie przekonałem, że nie warto jeszcze korzystac z prawa pierwszeństwa na przejazdach rowerowych, zaliczyłem dwie próby przejechania mojej skromnej osoby potwierdzone pretensjami kierowców.
Kategoria Do roboty, Samotne


Dane wyjazdu:
24.30 km 0.00 km teren
00:54 h 27.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

pierwsze kroki w SPD-SL

Wtorek, 10 maja 2011 · dodano: 10.05.2011 | Komentarze 0

Zbiorczy wpis z dwóch dni nauki jazdy w SPD-SL. SPD mam juz obcykane ale esele to całkiem inna bajka, samo pedałowanie miodzio, bez porównania lepiej niż w moich SPDkach. Najgorszy jest start, cięzko mi trafić we właściwą platforme pedała. Wypinanie buta też nie jest banalne, niby tak samo, ale znacznie twardziej. Pierwsze przymiarki do gleby już były, a gdyby nie to, ze testy odbywały sie przy organiczonym ruchu ulicznym to mogłoby być ciekawie, a w zasadzie nieciekawie. Ale nie poddaje się, będę walczył dalej.
Kategoria Samotne


Dane wyjazdu:
16.80 km 0.00 km teren
00:33 h 30.55 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do siostry przykleic kafelki :)

Środa, 20 kwietnia 2011 · dodano: 21.04.2011 | Komentarze 0

Do Zabrza do siostry, przykleic dwie kafelki aby jutro móc skończyć modernizację kuchnii. Najadłem sie w domu makaronu i dostałem takiego kopa, że uhuhu i beczka rumu ... Po drodze kichnąłem dwóch "profi" bikerów, albo im sie nie chciało gonić albo faktycznie miałem kopa. Powrót już raczej na spokojnie, makaron się widać spalił, ale średnia niezła wyszła.
Kategoria Samotne


Dane wyjazdu:
21.55 km 0.00 km teren
00:55 h 23.51 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:150 ( 81%)
HR avg:121 ( 66%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

do Bracika po kask

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · dodano: 18.04.2011 | Komentarze 0

Najpierw do Instytutu podrzucic zasilacze i fakturę, oraz podpisac zaległe dokumenty. Zaraz potem do Zabrza do Bracika po kask odkupiony okazyjnie. W drodze powrotnej delektując się szumem wiatru w kasku, odpusciłem tempo i ktoś mnie wyprzedził, skandal :) Nie odpuściłem, teraz przypomniałem sobie, że jako dzieciak nie mogłoem zrozumiec różnicy w tym, że łatwiej jest dogonić ucieczkę z peletonu niz uciec :) A kask leży super.
Kategoria Samotne


Dane wyjazdu:
3.20 km 0.00 km teren
00:15 h 12.80 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

po chlebek

Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 17.04.2011 | Komentarze 0

W sobotni poranek zamiast odpalać auto to na rowerku po chlebek. Polecam piekarnię "Roker" i jej sklepiki firmowe, nie wszystko ale można trafić bardzo dobre pieczywo.
Kategoria Samotne


Dane wyjazdu:
4.50 km 0.00 km teren
00:15 h 18.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

do bankomatu

Piątek, 15 kwietnia 2011 · dodano: 15.04.2011 | Komentarze 0

Trzeba było po stówkę do bankomatu podjechać, autem się nie opłaca to hyc na rowerek. Jako, że krótki odcinek to starałem się podkręcić tempo, fajnie tak wieczorkiem się bujnąć przez miasto :)
Kategoria Samotne


Dane wyjazdu:
16.80 km 0.00 km teren
00:44 h 22.91 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Łabędzka pętla

Niedziela, 20 marca 2011 · dodano: 22.03.2011 | Komentarze 0

Czas odkurzyć rower po remontach ! W niedzielny wieczór wybór padł na Łabędy i dobrze znana trasę. Takie sobie tempo. Po drodze zauważyłem, że nie działa pulsometr :( Na Portowej juz w drodze do domu lampa daje znać o kończących się bateriach, aż w końcu całkowicie umiera. Wtedy okazuje się, że to lampa zakłóca transmisję pulsometru, trzeba coś z tym zrobić !
Kategoria Samotne


Dane wyjazdu:
26.00 km 0.00 km teren
02:05 h 12.48 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Marcowa Gliwicka Masa

Piątek, 4 marca 2011 · dodano: 04.03.2011 | Komentarze 0

Tym razem obstawa policyjna pozwoliła nam przejechać przez miasto praktycznie bez przeszkód, nawet na czerwonym niekiedy nie trzeba było sie zatrzymywać, zdrowy rozsądek zwyciężył. Praktycznie całą masę jechałem sam ćwicząc efektywne pedałowanie wykorzystując SPD'ki pedałując na zmianę jedną nogą. Kilka słówek zamienionych tylko z Jackiem, który potem dał sie przejechać na swoim nowym super lśniącym rowerku. Poniewaz po masie mialem zamiar jeszcze troszkę pojeździć zabrałem się z ekipą z Zabrza aby ich odprowadzić ale po drodze awaria Młodego i konieczna była wymiana roweru. Nie czekałem już aż ruszą, pożegnałem się i pojechałem sam w stronę Zabrza, tempo narzuciłem srogie jak na mnie, cały czas prawie powyżej 30 km/h, nie wiem jaki był puls bo pulsometr pokazywał 0, chyba pas sie zsunął za nisko. Dojechałem do Kasztanów i nawrotka. Po drodze mijam się z ekipa z Zabrza i do domu juz teraz trochę wolniej. Bardzo udany wieczorek.

Dane wyjazdu:
17.95 km 0.00 km teren
00:52 h 20.71 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:1.0
HR max:144 ( 78%)
HR avg:105 ( 57%)
Podjazdy: m
Kalorie: 350 kcal

choroba odpuściła - czas na rower

Środa, 2 marca 2011 · dodano: 02.03.2011 | Komentarze 0

Rano się nie chciało, ale wieczorkiem juz nie było odwrotu - czas na rower. Trochę z nosa się jeszcze leje ale co tam, trzeba przedmuchac zatoki. Wybór padł na Łabędzką pętle. Tempa nie narzuciłem wysokiego, takie rozgrzewkowe po 2 tygodniach pauzy.
Kategoria Samotne


Dane wyjazdu:
16.87 km 0.00 km teren
00:52 h 19.47 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max:145 ( 79%)
HR avg:133 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 434 kcal

Wieczorny objazd miasta

Piątek, 18 lutego 2011 · dodano: 18.02.2011 | Komentarze 0

Wybrałem się na wieczorną przejażdżkę, plan opiewał na około godzinę jazdy. Wybór padł na Vuelta de Łabędy, czyli Toszecką, Przyszowską, Nad Kanałem i Portową do centrum. Taka jedna ze standardowych tras. Pogoda super, temperatura dobra do jazdy i ruch uliczny umiarkowany. Jadąc Portową załączyłem obie lampki na 70% mocy bo ciemo było i od razu dostałem "przyjacielskie pozdrowienie długimi" od jadącego z naprzeciwka kierowcy, to dostał 100% z obu lampek.
Kategoria Samotne