Info

avatar Nazywają go różnie, w światku rowerowym najbardziej znany jako McAron, choć on sam woli po prostu - Michał. Na rowerze jeździ od dziecka, z przerwą na dorastanie, które podobno się jeszcze nie skończyło. Od momentu założenia bikebloga przejechał "wszystkie km" ale do tego należy dodać jeszcze około 14 tysięcy. Nie przywiązuje specjalnej wagi do tego na czym jeździ - dlatego też do niedawna wędrował na rowerku z promocji za 700 zł nie zważając na porę roku. Od jakiegoś czasu przesiadl się na tanią ramę aluminiową ale wierny pozostał sztywnym widłom. Posiada aparycję z kategorii "bez kija nie podchodź" jednakże bardzo zyskuje przy bliższym poznaniu. Muzyki słucha tylko dobrej, tylko do jazzu jeszcze nikt go nie przekonał, choć ostatnio ujęło go kilka jazzowych nutek, chyba się starzeje. Lubi samochody i kobiety o urodzie specyficznej i nietuzinkowej. Przyjaciół nie posiada bo Ci go zawiedli a i sam w tej roli się nie sprawdził. Posiada wspaniałą żonę oraz dwoje nad wyraz udanych dzieci. Obecnie pełni powierzoną mu zaszczytną funkcję administratora forum Gliwickiej Masy Krytycznej.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy McAron.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Masy Krytyczne

Dystans całkowity:1272.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:76:12
Średnia prędkość:16.70 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:172 (93 %)
Maks. tętno średnie:146 (79 %)
Suma kalorii:12650 kcal
Liczba aktywności:43
Średnio na aktywność:29.60 km i 1h 46m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
32.00 km 0.00 km teren
02:10 h 14.77 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zabrzańska Masa Krytyczna

Piątek, 10 czerwca 2011 · dodano: 13.06.2011 | Komentarze 0

Wyjscie z domu o 17.30. Jeszcze przygotowanie roweru na drogę i o 17.35 wyjazd. Tempo dobre, zdążyłem nawet na normalny odjazd ZMK. Przejazd tym razem bez Policji, zatem kierowcy bardzo nerwowo reagowali. Bardzo fajnie pogadało sie z kilkoma ludkami. Tempo baaaardzo wolne. Na mecie tylko oddałem nożyce do drutu Kubie i po telefonie od połowicy, że grill się szykuje, na złamanie karku do domu. Najlepszy był wyscig ze skuterem, od Maciejowa co prawda lekko mnie odstawił ale w Gliwicach go dogoniłem na światłach. Pomimo szaleńczego tempa na dojeżdzie i powrocie AVS wyszlo jak wyszło. Ale cóż taka jest cena udziału w Masie :)
Kategoria Masy Krytyczne


Dane wyjazdu:
14.80 km 0.00 km teren
01:14 h 12.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

GMK z synem

Piątek, 3 czerwca 2011 · dodano: 03.06.2011 | Komentarze 0

Klejna Gliwicka Masa, spora liczna osób. I Tomek Z. sie w końcu pojawił ! Jak zwykle super przejazd. Tylko AVS znowu spada :(

Dane wyjazdu:
13.80 km 0.00 km teren
01:20 h 10.35 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

26 Gliwicka Masa Krytyczna

Piątek, 6 maja 2011 · dodano: 09.05.2011 | Komentarze 0

Tym razem z synem spełnić obowiązek przejazdu Masą przez Gliwice. Troche z dusza na ramieniu, bo w niedziele Kuba przjmuję I Komunię Św i nie chciałbym aby poszedł z podrapaną facjatą w razie upadku, a on jest do tego zdolny. Masa spokojna, zebraliśmy dużo grosików dla dzieciaków. Po Masie od razu do domku.

Dane wyjazdu:
102.25 km 0.00 km teren
04:43 h 21.68 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:172 ( 93%)
HR avg:121 ( 66%)
Podjazdy: m
Kalorie: 3162 kcal

4 Zagłębiowska Masa Krytyczna

Sobota, 30 kwietnia 2011 · dodano: 30.04.2011 | Komentarze 0

Wyjazd ustawiony juz dawno toteż nie mogłem się doczekać. O 11.45 bryk na Kraka na miejsce spotkania, i tu pierwsza niespodzianka - nikt nie przyjechał. Poczekałem troche do 12.10 i trzeba było startować bo czasu mało. Dość szybkim tempem udałem się do Katowic pod teatr na drugie miejsce zbiórki. W Zabrzu druga niespodzianka - zaczyna padać, ale umiarkowanie i zaraz przestaje, nie ubieram się w deszczówki. Tempo dalej udaje sie utrzymac dobre. Na Zaborzu jakiś baran w skodzie chciał mnie zepchać z ronda i potem jeszcze zwyzywał. W Chorzowie trzecia niespodzianka, deszcz. Ale już całkiem spory, wskakuję w bramę i zakładam deszczow zestaw, ochraniacze na buty i kurtka. Po 500 m ddatkowo spodnie przeciwdeszczowe. Teraz tempo już narzuciłem ostre. Zaraz za Chorzowem okazuje się, że tu nie padało ale nie było czasu na zdejmowanie szmat. Po teatrem dokładnie o 13.30. I znowu niespodzianka, zastaję "tylko" ekipę z Bytomia, oraz Indi i Adi. Po chwili jedziemy juz do Sosnowca, powolutku bo i po co sie spieszyć, w drodze znowu deszczyk i znowu kurtka. Pod dworcem w Sosnowcu, szok, tyle rowerów to ja jeszcze nie widziałem, ponad 1350 tego było. Dostaję kamizelkę z losem i po chwili nic nie robiena jedziemy. Niezapomniany był widok ze ślimaka, ta kolumna na prawde nie miała końca, nieopisywalne to jest. W trasie znowu łapie nas deszcz i znowu, kurtka, ochraniacze i spodnie. I tym razem to była słuszna decyzja bo chyba jako jedyny dojechaem w miarę suchy. W Dąbrowie losowanie rowerów, ja nie wygrałem ale nasz kolega z Bytomia owszem :) Tajemnicza zalewajka okazała się po prostu "żurem z jajkiem" ale smakowało. W towarzystwie przemoczonych Bytomian pojechaliśmy na herbatkę do rodziny Mario. Miło było sie ogrzać i pogadać. I znowy w drogę, tym razem juz na starcie zakładam cały komplet odzieży, tylko po to aby po 15 minutach się rozbierać. Mam dziwne wrażenie, że jakoś tak dookoła trochę jechaliśmy. Stara cementownia zrobiła wrażenie, naprawdę. Tym razem tempo takie przerwyane, kolezanka z Bytomia trochę była już zmęczona, ale i tak wielki szacunek za to, że dojechała.
Na powitanio Bytomia rozstajemy się z Mario i juz troche szybszym tempem dojezdżamy na miejsce rozstania z Dyniem i Magikiem. Teraz swoim tempem, o dziwo nadal szybkim do domu, gdzie jestem o około 45 minutach. Dziekuje wszystkim, powtórzmy to za rok !
Kategoria Masy Krytyczne


Dane wyjazdu:
25.40 km 0.00 km teren
01:12 h 21.17 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

2 latka Gliwickiej Masy Krytycznej w Chudowie

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 05.04.2011 | Komentarze 0

Trochę spontaniczny wyjazd na ognisko organizowane z okazji drugich urodzin GMK. Wraz z rodzinką, to znaczy oni samochodem ja na rowerze. Niestety nie wyrobiłem się na miejsce zbiórki i samotnie dopedałowałem na Zamek w Chudowie, a i tak byłem jednym z pierwszych. Ognisko przednie, organizacja dopięta na ostatni guzik. Wygrałem kupon na serwis rowerowy :) Dzieciakom też się podobało. Powrót można podzielić na 2 etapy, najpierw powolutku bo z tandemem, potem trochę poczekałem na Łukasza i Paweł wydarł tak do przodu (normalka), że pomimo ustanowienia rekordu pod górę nie udało się już ich dogonić. Dzień spędzony miło i aktywnie. Dziękuję Wszystkim !
Kategoria Masy Krytyczne


Dane wyjazdu:
28.00 km 0.00 km teren
02:25 h 11.59 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

25 Gliwicka Masa Krytyczna

Piątek, 1 kwietnia 2011 · dodano: 01.04.2011 | Komentarze 0

Co za frekwencja, co za pogoda. Ponad 120 osób ! I pierwszy raz w krótkich gatkach ! Po Masie "aktywiści" na ognisko a ja dostarczyć naprawiona kamere do klienta i do domu w jak na mnie szybkim tempie. Pulsometr juz działa jak lampka jest załączona, EMI (promieniowanie elektromagnetyczne) mojej latarki ograniczone do niezbędnego minimum :)
Kategoria Masy Krytyczne


Dane wyjazdu:
32.23 km 0.00 km teren
02:30 h 12.89 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Kolejna Zabrzańska Masa Krytyczna

Piątek, 11 marca 2011 · dodano: 22.03.2011 | Komentarze 1

Tym razem troche późno z domu i samotnie do Zabrza w dość ostrym jak na mnie tempie. Punkt osiemnasta przyjeżdżam na miejsce zbiórki, masa akurat rusza. Najpierw z tyłu peletonu, potem na samym czele wraz z Darem i sześciopalczastym Kubą :) Powrót z Darkiem, powolutku bo on na tandemie. Odtransportowałem go jeszcze do Łukasza oddać tandem i domu przez miasto.
Kategoria Masy Krytyczne


Dane wyjazdu:
26.00 km 0.00 km teren
02:05 h 12.48 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Marcowa Gliwicka Masa

Piątek, 4 marca 2011 · dodano: 04.03.2011 | Komentarze 0

Tym razem obstawa policyjna pozwoliła nam przejechać przez miasto praktycznie bez przeszkód, nawet na czerwonym niekiedy nie trzeba było sie zatrzymywać, zdrowy rozsądek zwyciężył. Praktycznie całą masę jechałem sam ćwicząc efektywne pedałowanie wykorzystując SPD'ki pedałując na zmianę jedną nogą. Kilka słówek zamienionych tylko z Jackiem, który potem dał sie przejechać na swoim nowym super lśniącym rowerku. Poniewaz po masie mialem zamiar jeszcze troszkę pojeździć zabrałem się z ekipą z Zabrza aby ich odprowadzić ale po drodze awaria Młodego i konieczna była wymiana roweru. Nie czekałem już aż ruszą, pożegnałem się i pojechałem sam w stronę Zabrza, tempo narzuciłem srogie jak na mnie, cały czas prawie powyżej 30 km/h, nie wiem jaki był puls bo pulsometr pokazywał 0, chyba pas sie zsunął za nisko. Dojechałem do Kasztanów i nawrotka. Po drodze mijam się z ekipa z Zabrza i do domu juz teraz trochę wolniej. Bardzo udany wieczorek.

Dane wyjazdu:
12.87 km 0.00 km teren
01:55 h 6.71 km/h:
Maks. pr.:28.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max:125 ( 68%)
HR avg:111 ( 60%)
Podjazdy: m
Kalorie: 512 kcal

23 Gliwicka

Piątek, 4 lutego 2011 · dodano: 04.02.2011 | Komentarze 0

Jak to Masa ... dużo ludzi, znajomych i nieznajomych. Tym razem zabezpieczałem tyły z pewnych wiadomych względów :) Po masie powrót samotny do domku lekko dookoło czyli przez tyły Politechniki.
Kategoria Masy Krytyczne


Dane wyjazdu:
67.65 km 0.00 km teren
03:45 h 18.04 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:-7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Moja pierwsza katowicka

Piątek, 28 stycznia 2011 · dodano: 29.01.2011 | Komentarze 2

Decyzja o wyjeżdzie podjęta dzień wcześniej albowiem pociągiem nie chciałem jechać, samemu nudno a Nax'owi nie chciałem zwalniać tempa. Ale zebrała się ekipa z Zabrza w składzie Kuba, Serafin, Daniel i nasz Rychu. Około 15.45 wyjechałem z domu i rozgrzewkowym tempem pod domu Kuby. Potem razem już lekkim tempem do Katowic, pomimo lekkiego stroju nawet nie zmarzłem. Juz w Katowicach połyka nas Nax. I tak jesteśmy wcześniej niż zwolennicy koleii. Pod teatrem to dopiero mróz dał popalić, jeszcze przez pierwsze 20 minut Masy nie mogłem dogrzać rąk, ale potem już było OK. Trasa katowickiej ... jeszcze ze dwa kółka na rondach i mój błędnik by zwariował. Po masie pada pytanie "kto jest z Katowic ?" Pozwólcie, że nie odpowiem. Powrót w tym samym gronie + Nax (Panowie zaoszczędziliśmy dwie dychy). Na dojeździe do maka byłem juz wykończony (czytaj głodny) ale kalorie w postaci buły i ciastka wystarczyły do Gliwic. Przed samymi Gliwicami kolejny kryzys, wyczerpały się chyba węglowodany, zimno sie zrobiło znowu w paluchy i twarz. Jak założyłem komin na nos to parowały okulary jak zdjąłem to zimno. Ale ogólnie super wyjazd - dzięki wszystkim.
Kategoria Masy Krytyczne